Przejdź do treści

AKCJA Powódź 2024

PORADNIK DLA OSÓB W KRYZYSIE 

KOCHAJ I  AKCEPTUJ 
 ROZUM SIEBIE I INNYCH 
NIE OBWINIAJ 
ZWRACAJ SIĘ DO BOGA 

Szanowni Państwo 

Ten artykuł kieruję dziś głównie do osób dotkniętych klęską żywiołową  powodzią 2024 rok .

Doznając skutków powodzi przechodzisz niewątpliwie  Traumę .Trauma, czyli pewnego rodzaju uraz psychiczny to stan wywołany nagłym czynnikiem zagrażającym życiu lub zdrowiu. Zwykle prowadzi do poważnych zmian utrudniających codzienne funkcjonowanie człowieka, w konsekwencji utrwala trudności uniemożliwiające powrót do stanu pierwotnego. Często owe trudności układają się w konfigurację objawów mogących tworzyć jednostki medyczne, takie jak ostra reakcja na stres lub zespół stresu pourazowego.

Co powoduje traumę?

Pojęcie traumy zwykle związane jest z nagłymi sytuacjami takimi jak:

  • wypadek komunikacyjny,
  • napad,
  • pobicie,
  • śmierć bliskiej osoby,
  • gwałt.
  • powódź
  • pożar
  • inne ……….

Czynnikami urazowymi mogą być zarówno pojedyncze wydarzenia o skrajnie negatywnym ładunku emocjonalnym jak i powtarzające się nieco łagodniejsze bodźce, które występują na tyle często, że w konsekwencji również prowadzą m.in. do okresowego obniżenia nastroju, ograniczenia aktywności, lękutrudności ze snem itp. Trauma to cztery stany emocjonalne które towarzyszą osobom których dotknęło nieszczęście objawia się poprzez  szok, złość, pustkę i samotność . Z chwilą kiedy znajdziesz się w sytuacji kryzysowej w twoim organizmie dochodzi do szoku  zazwyczaj wtedy pojawia się stan dezorientacji Dezorientacja* to stan, w którym osoba traci poczucie orientacji w przestrzeni i czasie


W zależności od odmiany, dezorientacji towarzyszą następujące objawy

  • Zawroty głowy
  • Ostre wahania nastroju
  • Problemy ze snem, bezsennością, lękiem
  • Upośledzenie pamięci, zapomnienie
  • Uczucie nieuzasadnionego strachu, niepokoju.

jak sobie radzić z tym stanem 

Czyli najważniejszym krokiem do tego żeby radzić sobie z niepewnością i dezorientacją jest zaakceptowanie ich a nie walka z nimi. Chodzi o to żeby pozwolić sobie na to żeby coś było niepewne, niejasne. Odpuść sobie gaszenie pożaru benzyną, te rzeczy nie znikną z Twojego życia a jeżeli znikną to będzie powód albo do wielkiej radości albo do wielkiego zmartwienia w zależności od tego czy będzie chodziło o Twój rozwój samoświadomości czy o okłamywanie samego siebie. Nie muszę chyba mówić, która opcja dotyczy większości ludzi.

Pierwszym krokiem do zaakceptowania dezorientacji jest w ogóle zidentyfikowanie tego uczucia czyli świadomość, bo zwykle po prostu nieświadomie działamy żeby obniżyć swój poziom dyskomfortu i udajemy że wiemy nawet wtedy kiedy nie wiemy co się z nami dzieje. Za Twoją dezorientacją stoją jakieś uczucia, warto je zidentyfikować a żeby to zrobić i wyjść z zamieszania w głowie najlepiej zwrócić się w stronę ciała. Np. Myślisz o tym czy zrezygnować z pracy czy nie i czujesz się sparaliżowany walką myśli w głowie. Z tego poziomu nie dowiesz się niczego nowego. Potrzebujesz zidentyfikować co czujesz i gdzie to uczucie mieszka w ciele, jakie to w ogóle uczucie – czy to jest ucisk w klatce piersiowej czy jakieś inne odczucie np. ściśnięty żołądek. Gdzie to uczucie masz i jakie ono jest. To potem pomoże Ci rozpoznać niepewność i dezorientację i zbuduje świadomość a świadomość umożliwi Ci inną reakcję niż automatyczna. Ok skoro już wiesz, że to uczucie masz np. w klatce piersiowej to tak jak przy radzeniu sobie z trudnymi emocjami pozwól żeby sobie to uczucie było w ten sposób nie budujesz oporu, czujesz się od razu lepiej. Potem zapytaj się o co tak naprawdę mi chodzi? Skąd ta dezorientacja? Jeżeli chodzi o decyzję np. zostać w pracy czy odejść i nie wiesz co zrobić to po tym kroku czyli po przyjrzeniu się swoim odczuciom, przyjęciu ich i uświadomieniu sobie, że odczuwasz dezorientację może się okazać, że wiesz czego chcesz. Możesz zwrócić się też wtedy w stronę intuicji, będzie Ci łatwiej ją usłyszeć. Nikt nie udzieli Ci lepszej rady niż Ty sam. Ale jak odróżnić głos intuicji od zgiełku myśli? To nie jest takie trudne jak się wydaje. Całe to Twoje myślenie ta burza w Twoim umyśle przypomina głos kogoś rozdrażnionego, głodnego, niewyspanego, drażliwego, przerażonego i w dodatku mocno podchmielonego. Głos myśli jest hałaśliwy, zagmatwany, natrętny, powtarzalny, ale brakuje mu głębi, jest tylko powierzchownym zgiełkiem. Głos intuicji porównałabym do głosu kogoś kto jest świeży, wypoczęty, najedzony, wyspany i spokojny. Ten głos jest w tle jakby cichszy, spokojniejszy, bardziej godny zaufania, rozsądniejszy i towarzyszy mu poczucie słuszności. Zadaj sobie pytanie – co jest dla mnie prawdą w odniesieniu do tego tematu nad którym się zastanawiam? Intuicja przyjdzie Ci z pomocą. Pamiętaj, że odpowiedź na to pytanie powinna być kompletnie wolna od tego, co myślisz, że powinieneś i wolna od presji innych ludzi, strachu czy obawy przed tym jak oni mogą zareagować. Jeżeli dostaniesz odpowiedź nie udawaj, że jej nie słyszałeś i nie próbuj jej zmieniać myśleniem. Ale jeżeli nie ma odpowiedzi albo nie jest do końca jasna pozwól sobie na niewiedzę. Zaakceptuj to, że nie wiesz. Nie musisz mieć zawsze jasności, potrzebujesz więcej zaufania i cierpliwości. Nie naciskaj na odpowiedź, odpuść, bo nacisk wywoła jeszcze większy opór, jeszcze większą dezorientację i spowoduje chęć jeszcze szybszego wyjaśnienia wszystkiego a jak nie znajdziesz na to sposobu to utkniesz. Nie musisz mieć jasności co do swojego życia i to jest ok. Nie bój się nie wiedzieć, poczuj się komfortowo z tą niewiedzą. Sokrates mówił: ‘Wiem, że nic nie wiem’ i to nie była kokieteria tylko głęboka mądrość. Ten stan może potrwać jedni radzą sobie szybko inni potrzebują więcej czasu .Pamiętaj czym szybciej uświadomisz sobie sytuację  i ja zaakceptujesz tym  lepiej poradzisz sobie z szokiem .Wiemy wszyscy że nie jest to łatwe ale spróbuj . W związku z tym że jestem kaznodziejką grzechem byłoby nie wspomnieć o tym iż odmówienie ,,Ojcze Nasz,,,, jest bardzo pomocnym . Zwrócenie się do naszego Boga koi szok szybciej się z niego otrząśniesz . Przypominam że Bóg jest patrzy słucha ale również czeka jak Ty do niego się zwrócisz .Mogłabym wiele pisac o woli człowieka którą Bóg dał kazdemu człowiekowi na świecie . To Ty decydujesz jesteś  wolnym człowiekiem Bóg spełnia każdą wolę . Dlatego ewangelizowanie jest tak bardzo ważne w życiu każdego człowieka  .Przypomnę wers  z Pisma świętego ,, chociaż byś szedł ciemną doliną zła się nie ulęknę bo jesteś ze mną Boże ,, to takie proste słowa i właśnie dzięki tym słowom rozumiemy że szok to szok niech sobie będzię ale Ja się nie boję bo jestem z Tobą Panie mój Boże .Bóg zawsze przyjdzie Tobie z pomocą zawsze . 

Następnym stanem jest złość 

W trakcie sytuacji kryzysowej nie tylko towarzyszą Tobie silne uczucia dezorientacji ale po tym przychodzi bardzo silne i nieprzyjemne uczucie ZŁOŚĆ To uczucie może przybrać różne amplitudy . Jedni nawet nie zauważą złości inni odczują ten stan bardzo dotkliwie .Siła z jaką złość może istnieć może wywołać ogromne spustoszenie w twoim ciele i umyśle . W tym wypadku moja rada akceptować i sterować tym uczuciem wyciszać je i łagodzić . pamiętaj że najlepszymi  przyjaciółmi jesteś Ty sam i Bóg dlatego zrozumieć siebie jest najważniejszym co możesz dla siebie zrobić akceptuj bycie złym ale nie pozwalaj sobie aby przechodzić w stan agresji wobec siebie i innych .Jeżeli jednak czujesz że zaraz pękniesz to idź na szybki spacer, zajmij się praca która wymagać będzie dużego wysiłku fizycznego spożytkuj tę energię i zamień w dobro dla siebie i innych . Złość nie jest złym uczuciem ta energia jest człowiekowi potrzebna jednak pod jednym warunkiem jak nauczysz się nią sterować  

Złość stanowi naturalną odpowiedź na poczucie zagrożenia. To złość w sytuacji kryzysu dodaje nam sił i motywuje do podjęcia walki lub ucieczki. Intensywny epizod złości niewątpliwie łączy się z dużymi kosztami energetycznymi, ponieważ uruchamia mechanizmy w organizmie, które na biologicznym poziomie mają ratować nam życie. Często po intensywnym epizodzie złości odczuwalne jest zmęczenie zarówno na poziomie fizycznym, jak i psychicznym, ale bywa też tak, że towarzyszy temu poczucie ulgi lub „oczyszczenia”.

Złość często jest sygnałem, że ktoś przekroczył naszą granicę, często wiąże się z poczuciem niesprawiedliwości albo złamania umówionej wcześnie zasady. Złość zwykle pojawia się, gdy napotykamy przeszkodę na drodze do osiągnięcia czegoś, co jest dla nas ważne. Dlatego właśnie, myśląc o złości, zachęcam do przyjrzenia się wartościom, jakie wyznajemy i które z nich po naruszeniu wywołują ową złość. To ona między innymi chroni nasze potrzeby i pragnienia, kiedy zostają zagrożone przez czynniki zewnętrzne lub przez nas samych.

Złość jest naturalnym stanem, a mówienie o niej i okazywanie jej jest cenną

Złość to emocja, która pokazuje, że coś nam nie służy, zagraża dobrostanowi i mobilizuje siły do poradzenia sobie z niekorzystną sytuacją. Ignorowanie własnych emocji czy panowanie nad emocjami rozumiane jako ich wypieranie często postrzegane jest jako cenna umiejętność. Jednak udawanie, że się nic nie czuje nijak się ma do satysfakcji z życia i rozwoju osobistego – złość to jedna z podstawowych emocji, w które wyposażyła nas natura. Podobnie jak radość czy smutek jest intensywną i raczej krótkotrwałą reakcją na konkretny bodziec. Wywoływana jest dość bezrefleksyjnie – omija „racjonalną część mózgu” i podąża wprost w kierunku reakcji w ciele.

Warto pamiętać, że złość nie jest tożsama z agresją, a umiejętność okazywania i doświadczania jej jest równie ważna jak odczuwanie reszty emocji. Ilu ludzi i ile bodźców wyzwalających, tyle stopni intensywności złości. Niezależnie od tego, czy doświadczamy delikatnej irytacji, frustracji, gniewu czy wręcz nienawiści, każdy z tych stanów podlega tym samym prawom, co inne emocje, to znaczy: pojawia się na skutek reakcji na bodziec, eskaluje do maksymalnej wielkości i opada aż do wyciszenia.

Należy pamiętać, że możliwość doświadczania tak zwanych „negatywnych” emocji jest koniecznym elementem struktury psychicznej człowieka.

Tak też jesteś człowiekiem i masz prawo do tego uczucia nie bój się go zaakceptuj i skorzystaj z niego dla dobra swojego i innych .

 Bóg nas szlifuje i uczy zaś to uczucie też ma służyć nam do nauki . 

PUSTKA to uczucie 

Często uczucie to jest naturalnym skutkiem trudnych doświadczeń (strata, żałoba).Uczucie pustki łączy się często z bezsilnością, brakiem kontroli nad tym, co się wokół nas dzieje, nie potrafimy poradzić sobie sami z życiem i problemami, bywamy drażliwi i zamknięci w sobie. Prowadzi to do stanu depresyjnego, a w efekcie braku pozytywnych zmian do samej depresji w różnych stadiach. Osoba w powyższym stanie często daje otoczeniu wyraźne, lecz nie bezpośrednie sygnały, gdyż boi się jeszcze większego odrzucenia. Po szoku i złości przychodzi stan pustki zazwyczaj sytuacje które wywołała traumę kryzys w naszym życiu wiąże się ze stratą kogoś czegoś . Rzeczy materialne nasz majątek która porwała powódź 2024 roku o niezwykle wielkim zasięgu burzyła domy topiła nasze zwierzęta lub najbliższych ludzi z rodziny czy otoczenia .Zostaliśmy nagle sami bez pieniędzy domu osoby najbliższej jak sobie z tym stanem poradzić Moim zdaniem jest to najtrudniejsze uczucie jednak pamiętaj że nigdy nie jesteś sam masz siebie innych członków rodziny przyjaciół znajomych .Jako kaznodziejka powiem tak że jeżeli Bóg niejest u ciebie na pierwszym miejscu i miłość do niego nie jest dla ciebie najważniejsza to to uczucie pustki może być nie do zniesienia .Dlaczego . My ludzie zazwyczaj przyzwyczajamy się do rzeczy materialnych i do siebie wzajemnie mówi się potocznie że bez kogoś lub czegoś nie możemy żyć . Miłość do Pana Boga daje nam zabezpieczenie przed stratą utratą ludzi w naszym życiu czy rzeczy . Bóg nigdy nas nie zostawi i nie opuści do końca naszych chwil . Miłość i poleganie na Bogu uchroni nas przed sytuacjami faktycznie beznadziejnych da nam siłę i moc do ich przejścia  .Te puste chwile można wykorzystać na spotkania z Bogiem rozmowy i zaciśnianiem więzi . Powiem tak ja nie znam większej miłości jak od Boga i do Boga większej przyjaźni jak z Bogiem .Dostałam mnóstwo  łask i błogosławieństw . Czyli zastąp pustkę relacją z Panem Bogiem . Jak zwykle każdy stan emocjonalny trwa  krócej lub dłużej . Ja osobiście lubię ten stan jest to czas ogromnych refleksji rozwoju duchowego  i wyjątkowego kontaktu z Panem Bogiem . Cóż jak się ma za przyjaciela Boga to za dużo przyjaciół się niestety  nie ma . Za to wzrasta ilośc przyjaciół wśród zwierząt . Dla Ciekawostki czy ktoś z państwa wie kto z raju wyszedł niewinny otóż zwierzeta . My ludzie dotknięci grzechem pierworodnym rodzimy się w duchu dotknięci poczuciem winy i dlatego chciałabym przestrzec wszystkich i wspomnieć że w  stanie pustki to uczucie jest towarzyszące Czyżby ktoś o tym nie wiedział ?* że nosimy nieświadome duchowe poczucie winy zadręczamy się startą odrzuceniem utratą bierzemy winę na siebie lub obwiniamy innych .W tym stanie nie jesteśmy poradzić sobie z odrzuceniem z pustką nasilamy wtedy tylko jej objawy .Takie podejście może nas doprowadzić do depresji . Czy powinniśmy czuć się winni ? może nieraz tak ale nie powinniśmy z tego powodu siebie wzajemnie zadręczać . Jeżeli jednak do tego dojdzie to minimalizujmy to uczucie i rozmawiajmy z ludźmi i z Bogiem módlmy się . Długotrwałe tkwienie w takim stanie może doprowadzić do choroby psychicznej . 

SAMOTNOŚĆ 

 Samotność to stan, w którym człowiek odczuwa brak związków społecznych, przeżywa izolację i marginalizację, brak przynależności do wspólnoty1Wyróżnia się trzy typy samotności: społeczną, emocjonalną i egzystencjalną1Samotność może mieć różne przyczyny, takie jak utrata kogoś bliskiego, świadoma decyzja jednostki, przymusowa izolacja, brak utożsamiania się z powszechnie przyjętymi normami, wartościami, zasadami, celami społecznymi2.

Stan ten w sytuacji katastrofy powodzi towarzyszy od początku  jednak pamiętaj Bóg jest patrzy ,czuwa i czeka na twoją modlitewną wolę po prostu poproś  go  o to co ci w danej chwili jest potrzebne zawsze spełni twoją prośbę jeśli tylko jest ona dla Ciebie bezpieczna i przyniesie Tobie tylko DOBRO ,

Posłuchaj  Go swoim sercem i zawsze się go trzymaj .

Zostańcie z Bogiem 

Małgorzata Gabriel